niedziela, 4 grudnia 2016

DIY: Domowa ciastolina z odżywki do włosów i mąki kukurydzianej


Domowa Play Doh. Okazuje się, że nie wszystko to, co własnej roboty, musi być fajne i warte zachodu. To nie jest. Oczywiście, jeżeli nie mamy w domu oryginalnej ciastoliny, a dzieciaki koniecznie, po prostu KONIECZNIE muszą właśnie w tym momencie pobawić się właśnie nią, to ok, do zagniatania i wbijania w nią patyczków nada się. Ale do niczego więcej.
Dobra. Jak ją zrobić? Prosto. I pięknie pachnie.

Odmierzamy i zagniatamy ze sobą:
1 szklankę odżywki do włosów
2 szklanki mąki kukurydzianej

Osobiście dodałam więcej odżywki bo masa się sypała, ale nic to nie dało, sypała się dalej. Udawała się kulka, ale nic więcej. Wycięcie foremką kształtów też nie było możliwe, wszystko się rozsypywało. Dzieciaki bawiły się tym wynalazkiem godzinę. Konsystencja przez ten czas nie uległa zmianie, nie stała się bardziej zwarta czy elastyczna.
Moim zdaniem nadaje się dla mniejszych dzieciaków, których zabawy z ciastoliną nie są jeszcze zaawansowane i nie spowodują u nich frustracji. Rączki popracują przy ugniataniu i ewentualnie przy nakładaniu na wbite w masę słomki lub patyczki pociętych słomek lub makaronu penne. My użyliśmy patyczków do szaszłyków, wykałaczek i pałeczek do chińszczyzny. Do tego pocięliśmy grube słomki z Ikei i te cieńsze standardowe  z Rossmanna.
W jednym zdaniu na koniec: moim zdaniem przy dzieciach w wieku 3+ nie jest to masa warta zachodu.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz