W naszym domu proces powstawania ogórków małosolnych choć prosty, to podzielony na role.
Rozpoczyna go mój Mąż wybierając w warzywniaku najmniejsze ogórki i wsad z liśćmi chrzanu, jego korzeniem, koprem i czosnkiem. Teraz kolej na mnie.
Wszystko myję, a ząbki czosnku obieram. Wsad dzielę na 3 części.
Teraz do akcji wkraczają Dzieciaki. Obcinają końcówki ogórków. Czasem wychodzą im też wtedy ogórki na mizerię;) Ja w tym czasie gotuję w garnku wodę z solą. U mnie to 2 litry plus 3 łyżki soli. Soli używam morskiej lub himalajskiej więc łyżki sypię czubate.
Zasada jest taka, że na każdy litr wody wsypujemy 1 łyżkę soli i jeszcze jedną do całości. Toteż gdyby to były 3 l wody - soli byłyby 4 łyżki itd.
Kolejność układania wygląda następująco:
1. Wsad
2. Ogórki
3. Wsad
4. Ogórki
5. Wsad
Na dnie słoja układam pierwszą warstwę z liści, chrzanu, kopru i ząbków czosnku. Na to ogórki. Pionowo jeden obok drugiego albo poziomo warstwami. Dociskamy. Niech się stłoczą jak najbardziej.
W połowie słoja umieszczamy drugą część wsadu. Następnie ogórki i na samą górę ostatnia część wsadu.
Woda zagotowana? To zalewamy. Nie studzimy (chyba, że na ogórki chcemy czekać 2-3 dni). Wszystko musi być przykryte wodą. Musimy chwilkę odczekać i sprawdzić czy nie trzeba troszkę dolać. Gotowe? To zakręcamy słoik. Szczelnie. Niech się kiszą. Odstawiamy na bok i następnego dnia mamy gotowe ogórasy. Im mniejsze, im gorętsza woda, im cieplejszy dzień-tym ogórki szybciej będą gotowe. Ale też szybciej zamienią się w kiszone.
Im większy rozmiar ogórków, nieobcięte końcówki, zimniejsza woda, chłodniejsze dni-tym dłużej na nie poczekamy.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz