Dynia? Dynia. Wręczyła mi spory jej kawał w drzwiach i poszła. Sąsiadka spod 3 oczywiście. Bo dynia została. Patrzymy na siebie. To ja na nią, to ona na mnie. Ona na mnie przelękniona. Ja na nią ze zmrużonymi oczami. Myślę. Co z Tobą zrobić? Ugotować Ciebie? Upiec? Zamrozić? Padło na kluski. Śląskie, kopytka, gnocchi..jak zwał tak zwał, a jak lubił to robił toteż rękawy do łokci podwijam i piekarnik na 220°C ustawiam celem upieczenia dyni, którą najpierw pestek pozbawiam, a następnie kroję na kawałki.
Czego nam potrzeba do tych klusek?
Ano:
350g puree z upieczonej dyni
700g ugotowanych ziemniaków
soli
mąki ziemniaczanej
Dynię pieczemy w 220°C do miękkości.
Ziemniaki gotujemy.
Następnie dynię blendujemy na puree, a ziemniaki mielimy w maszynce do mielenia mięsa lub przeciskamy przez praskę. Możemy je też bardzo dokładnie rozgnieść.
W misce mieszamy ze sobą puree, zmielone ziemniaki, sól do smaku i tyle mąki ziemniaczanej ile potrzeba aby ciasto nie kleiło się do rąk i dało się z niego uturlać w dłoniach kuleczki. Dosypujcie więc po trochu i mieszajcie żeby sprawdzić.
Gdy ciasto jeż już gotowe formujemy z niego co chcemy. U mnie to był kształt klusek śląskich. Mogą być to jednak zwykłe kuleczki, wałeczki albo jakieś spłaszczone widelcem kształty. Wasza inwencja twórcza.
Gdy polepione - wrzucamy do wrzątku i od momentu wypłynięcia na powierzchnię gotujemy na małym ogniu przez 2 - 3 minuty. Wyjmujemy łyżką cedzakową na talerz.
Podajemy ze wszystkim co przyjdzie nam do głowy.
U nas z sosem grzybowym, ale może być gulasz, pesto szpinakowe czy sos na bazie jogurtu naturalnego.
Pani Auorka dociera sformuowaniami wprost na wies, m.in, do mnie znaczy. Tylko prosze zeby mi jeszcze kiedys podeslala jak ta idealna dynia ma wygladac <3
OdpowiedzUsuńCzyli wpis o dyniach poczynić, wierna Czytelniczko? :)
Usuń